Kościół konsekwentnie naucza, że wszelka sztuczna antykoncepcja jest nie do przyjęcia z moralnego punktu widzenia, natomiast dopuszcza korzystanie z naturalnych rytmów płodności, kiedy małżonkowie pragną uniknąć poczęcia kolejnego dziecka. Minister zdrowia powołał 20 czerwca Krajowy Zespół Promocji Naturalnego Planowania
Ciało Chrystusa jest święte, ciało artysty przeklęte. Dziś zamyka się kina, w których znajduje się siedlisko śmiertelnych bakterii, kościoły zaś służą do uzdrawiania pochłoniętych wirusem Polaków. O tym, że kino było dla kościoła wrogiem przekonaliśmy się nie raz. Przed wami filmy zakazane przez wysłanników Boga!
Mikołaj twierdził, że słońce było niebieskim ciałem , wokół którego kręciły się planety, w tym również Ziemia. W obawie przed reakcją Kościoła Kopernik długo się zastanawiał, czy ogłaszać swoją teorię. Dopiero pod koniec życia w 1543r. opublikował swoje odkrycie w dziele „O obrotach sfer niebieskich”.
Nie ma czegoś takiego jak "zakazane przez Kościół zespoły". To mogą być artyści, których muzykę Kościół jakoś krytykuje, ale w Watykanie nie został wydany żaden dokument mówiący o "zakazanych zespołach".
Dlatego ważniejsza jest tak naprawdę odpowiedź na pytanie, czy przyjęte przez Kościół przepisy są zgodne z RODO. Dekret (bardzo) ogólny Przygotowany przez Konferencję Episkopatu Polski dekret liczy 16 stron. Dla porównania: RODO to 88 stron małego druku. Siłą rzeczy dekret jest bardzo uproszczoną wersją unijnego rozporządzenia.
Zakazane apokryfy to części Biblii, które nie zostały uznane przez Kościół i nie weszły do tak zwanego kanonu. Ich treści są szokujące!- Strona 6 z 10
Kilka lat temu pojawiła się lista przekleństw dozwolonych przez kościół. Zobaczcie, w jaki sposób możemy nie grzesząc wyrazić swoje emocje. Zaskoczeniem mogą być także niektóre przekleństwa zakazane. Poza znanymi wulgaryzmami jest wiele zwrotów, które mogą Was zaskoczyć. sxc.hu
Kościół wobec procedury in vitro [ANALIZA] – Negatywna ocena procedury in vitro przez Kościół nie odwołuje się do argumentów religijnych, ale racji obiektywnych, ogólnoludzkich – podkreśla bp Józef Wróbel, przewodniczący Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych.
Lista przekleństw zakazanych przez Kościół: 13 na 13. "Kardynał Dziwisz wystosował do Katolików Słowo Pasterskie na Adwent 2011 r. - Zwróćmy uwagę na miłosierdzie wyrażane słowem. Zacznijmy od usunięcia z naszego języka przekleństw i wyzwisk, słów raniących i poniżających, zachowań wprowadzających niepokój i dzielących
Pomysł, że czytanie Biblii było zakazane w średniowieczu, jest obiektywnie mocno przesadzony i wynika ze swego rodzaju mitu, który rozprzestrzeniał się w pierwszych wiekach nowożytności. Dla celów propagandowych Kościoły protestanckie (które od razu zachęcały do codziennego czytania świętych tekstów) wyolbrzymiły kilka
5GbD. Kościół i jego decyzje nie zawsze wydają się nam słuszne i zrozumiałe. Wielu ludzi często polemizuje z jego osądami, nie tylko na tle światopoglądowym, lecz także kulturowym czy społecznym. Tym razem padło na popularne piosenki grane w trakcie ślubów. Okazuje się, że uwielbiane przez Polaków utwory zostały potępione przez i lato to sezon weselny. Wtedy najwięcej par młodych decyduje się na zawarcie związku małżeńskiego i wyprawienie hucznego wesela. Tym razem Kościół postanowił wydać decyzję w sprawie (nie)dozwolonych piosenek na tę uroczystą liturgię. Niektóre tytuły mogą zaskakiwać. Powstała nawet specjalna lista. Kościół i jego lista piosenek zakazanychW tym roku młode pary mają niemało kłopotów związanych z wejściem w sakrament małżeństwa. Oprócz organizacji pięknego ślubu i hucznego wesela muszą się mierzyć z obostrzeniami dotyczącymi koronawirusa oraz… restrykcyjnymi kościelnymi przepisami. Może zdarzyło się wam uczestniczyć w ślubie, gdzie był grany utwór Hallelujah Leonarda Cohena lub Ave Maria Jana Sebastiana Bacha. Niestety, musimy o nich zapomnieć. Te dwa utwory, podobnie jak wiele innych, znalazło się na liście niechlubnych piosenek granych podczas tej wyjątkowej sceny nad polskim morzem. Wszystko na plaży i oczach plażowiczówKatarzyna Dowbor z „Nasz nowy dom” nie może się otrząsnąć. Gdy dotarła do niej dramatyczna wiadomość, była wzburzonaKurs śpiewania podczas uroczystościJak donosi portal Kuria Płocka ogłosiła ostatnio specjalny kurs przygotowawczy, który pozwoli na zdobycie uprawnień i umiejętności do śpiewania podczas nabożeństw. Za jedyne 150 zł uczestnik kursu dowie się jak ma dobierać piosenki na te specjalne czynności tylko na pozór okazują się łatwe, ponieważ nieumyślnie można sięgnąć po piosenkę zakazaną przez hierarchów. Kurs pozwoli uniknąć takich błędów.– Będziemy organizować kurs liturgiczny dla takich osób: żeby zrozumiały czym jest liturgia, jak ona przebiega, jakie śpiewy mogą być podczas niej wykonywane – donosi dalej strona która natrafiła na tę informację na portalu tamtejszej listy dołączyły takie tytuły jak Serce Matki Mieczysława Fogga, All You Need Is Love zespołu The Beatles czy Niech mówią, że to nie jest miłość Piotra wy co myślicie o takiej decyzji? Znacie i lubicie te piosenki?ZOBACZ ZDJĘCIA:Fot. @zinnywooweeKościół sporządził listę zakazanych piosenek na @ młode muszą mierzyć się z kolejną restrykcją. ZOBACZ TEŻ:Nikt się nie spodziewał. Dagmara przekazała radosną nowinę, zewsząd płyną gratulacjeOd września ogromna zmiana dla Polaków. Eksperci nie mają wątpliwości, aż 41 proc. z nasLidl rozdaje 1000 złotych. Wystarczy zrobić jedną, bardzo prostą rzeczAdam: „Każdy facet chce mieć tzw. żonę-idiotkę. Takie są najlepsze na życie”Tyszkiewicz zdradziła głodową kwotę emerytury. Luksusowe restauracje są poza zasięgiemŹródło: obejrzyj nieziemsko prosty i szybki przepis na przepyszny posiłek!
Jeden z najbardziej niezwykłych epizodów w życiu Karola Wojtyły – a także epizod, z którego możemy dziś wyciągnąć wiele użytecznych wniosków – miał miejsce w czasie, gdy był on kardynałem arcybiskupem Krakowa. Dziwi mnie, że (biorąc pod uwagę całe zainteresowanie osobą Jana Pawła II) incydent ten zdaje się nie zwracać niczyjej uwagi, nie wspominając już o komentarzach. To samo dotyczy doniosłego wydarzenia z życia wielkiego kardynała Josyfa Slipyja. dr Peter Kwasniewski [Temat numeru – Demo[no]kracja w Kościele] ————————- Potajemne święcenia kapłańskie Na wstępie wyjaśnić musimy niezorientowanym w sprawie czytelnikom, że termin Ostpolitik dotyczy strategii Watykanu z okresu zimnej wojny, polegającej na spełnianiu pewnych żądań komunistów w krajach Europy Wschodniej w zamian za tolerowanie przez nich dalszego istnienia Kościoła w tym regionie, choćby tylko w postaci szczątkowej. Sam Weigel był szczerym i surowym krytykiem Ostpolitik, do którego to tematu powrócił zaledwie dwa tygodnie temu w artykule na temat jej architekta, Agostina kardynała Casaroliego1. Napisana przez niego biografia Jana Pawła II, zatytułowana Świadek nadziei, prezentuje najistotniejsze fakty wiernie, choć w sposób nieco upiększony: Kardynał Wojtyła nigdy nie wątpił w dobre intencje Pawła VI w jego Ostpolitik i na pewno wiedział o osobistym cierpieniu Papieża, rozdartego pomiędzy wypływającym z serca instynktem konieczności obrony prześladowanego Kościoła a rozumowym sądem, że musi kontynuować politykę salvare il salvabile – która, jak to ujął raz arcybiskup Casaroli, nie była «polityką chwalebną». Arcybiskup krakowski był także przekonany, że jego obowiązkiem jest okazywanie solidarności z prześladowanym i głęboko zranionym sąsiadem, Kościołem w Czechosłowacji, gdzie sytuacja w latach nowej watykańskiej Ostpolitik pogorszyła się. Tak więc kardynał Wojtyła i jeden z jego biskupów pomocniczych, Julian Groblicki, potajemnie wyświęcali kapłanów z Czechosłowacji, pomimo (albo może z powodu) faktu, że Stolica Apostolska zabroniła podziemnym biskupom tego kraju dokonywania takich święceń. Potajemne święcenia w Krakowie odbywały się zawsze za wyraźnym pozwoleniem zwierzchnika kandydata – jego biskupa, lub, w przypadku zakonu, jego prowincjała. Trzeba było obmyślać jakieś systemy zabezpieczeń. W przypadku salezjanów używano systemu przedartych kart. Zaświadczenie zezwalające na wyświęcenie było przedzierane na pół. Kandydat, który musiał zostać przeszmuglowany przez granicę, przywoził ze sobą do Krakowa jedną połówkę, podczas gdy drugą wysyłano przez konspiracyjnego kuriera do przełożonego krakowskich salezjanów. Następnie obie połówki dopasowywano i święcenia mogły się odbyć w kaplicy arcybiskupiej przy Franciszkańskiej 3. Kardynał Wojtyła nie informował Stolicy Apostolskiej o tych święceniach. Nie uważał ich za akt nieposłuszeństwa wobec polityki Watykanu, lecz za obowiązek w stosunku do cierpiących braci w wierze. I prawdopodobnie nie chciał stwarzać problemu, którego nie dałoby się rozstrzygnąć bez sprawiania bólu którejś ze stron. Mógł też sądzić, że Stolica Apostolska i papież wiedzą, iż takie rzeczy dzieją się w Krakowie, ufają jego zdaniu i dyskrecji i może nawet są zadowoleni z tego swoistego wentyla bezpieczeństwa w sytuacji, która stawała się coraz bardziej rozpaczliwa2. Zwróćmy uwagę, w jaki sposób Weigel stara się umniejszać znaczenie prezentowanych przez siebie faktów. W Kościele połowy XX wieku, przenikniętym jeszcze duchem ultramontanizmu, kard. Wojtyła w ewidentny sposób zlekceważył papieski zakaz udzielania takich święceń i dokonywał ich – przy współudziale swego biskupa pomocniczego oraz za wiedzą przełożonych kandydatów. Sformułowanie „pomimo (albo może z powodu)” jest w istocie bełkotem: jak można mówić, że ktoś dokonywał zakazanych święceń, ponieważ były one zakazane? A jeśli kardynał, który wiedział, że działa wbrew woli i rozporządzeniu papieża, nie informował go o tym, czy faktycznie można powiedzieć, że „nie uważał ich [potajemnych święceń] za akt nieposłuszeństwa wobec polityki Watykanu”, skoro tym właśnie one były?3 Najwyraźniej nie poruszał tej kwestii z „władzami”, ponieważ uważał, że w sprawie tej popełniają one błąd. Bezcelowe jest też utrzymywanie, w celu usprawiedliwienia owych święceń, że Wojtyła „mógł też sądzić, że Stolica Apostolska i papież wiedzą, iż takie rzeczy dzieją się w Krakowie”. Czy są na to jakiekolwiek dowody? To właśnie dlatego, że papież i jego ówczesny sekretarz stanu nie ufali zdaniu i dyskrecji takich bohaterów i wyznawców wiary, jak Stefan kard. Wyszyński czy (jak pokażemy dalej) Josyf kard. Slipyj, Watykan zakazał udzielania święceń, czy to jawnie, czy też potajemnie. Weigel powinien po prostu trzymać się prawdy: jak słusznie pisze, kardynał wiedział, że miał obowiązek wobec Boga oraz swych cierpiących współwyznawców. To wszystko, co należało w tej kwestii powiedzieć4. Według innego biografa Karola Wojtyły: Wojtyła miał ściślejsze powiązania z Praską Wiosną, niż mógł się do tego przyznać. Na przestrzeni lat stopniowo poszerzał skalę potajemnego wyświęcania księży dla podziemnego czeskiego Kościoła. Do 1965 roku formował również i wyświęcał tajnych kandydatów do kapłaństwa z komunistycznych Ukrainy, Litwy i Białorusi, gdzie seminaria także zostały pozamykane. Niektórzy z kandydatów przedostawali się do Polski przez «zieloną granicę», inni zaś załatwiali sobie w niej jakąś pracę, co pozwalało im podróżować legalnie; przykładowo jeden z nich był psychologiem, który regularnie odwiedzał polski Instytut Zdrowia Publicznego. W Warszawie Wyszyński świadomy był przynajmniej natury, jeśli nie samych szczegółów, tych działań. Gdyby dowiedziały się o nich władze, Wojtyle grozić mogło aresztowanie5. Niezależnie od tego, czy należymy do wielbicieli „Jana Pawła Wielkiego”, czy też nie, jedno jest jasne: to, co robił wówczas w Krakowie, było w pełni usprawiedliwione – i przydaje raczej, niż ujmuje, blasku jego postaci. Potajemne konsekracje biskupie Z kolei powinniśmy przyjrzeć się analogicznemu przypadkowi Josyfa kard. Slipyja (1892–1984), którego proces beatyfikacyjny niedawno się rozpoczął. Prześcignął on niejako Wojtyłę, przeprowadzając zakazane potajemne konsekracje biskupie, przekonany, że wymagało tego dobro ukraińskich grekokatolików. Jak pisze ks. Raymond J. de Souza: W roku 1976 głowa ukraińskiego Kościoła grekokatolickiego, kard. Josyf Slipyj, żyjący na wygnaniu w Rzymie po 18 latach spędzonych w sowieckim łagrze, obawiał się poważnie o przyszłość ukraińskich grekokatolików. Czy będą oni mieli jeszcze biskupów, biorąc pod uwagę, że sam Slipyj miał wówczas ponad 80 lat? Tak więc konsekrował potajemnie trzech biskupów bez zgody Ojca Świętego, bł. Pawła VI. W czasie tym Stolica Apostolska prowadziła nieasertywną politykę względem bloku komunistycznego; Paweł VI nie udzieliłby zgody na konsekrację nowych biskupów z obawy przed rozdrażnieniem tym Sowietów. Konsekracja biskupów bez upoważnienia papieskiego jest bardzo poważnym przestępstwem kanonicznym, za które karą jest ekskomunika. Błogosławiony Paweł VI – który prawdopodobnie wiedział, choć nieoficjalnie, co uczynił Slipyj – nie nałożył na niego jednak żadnych kar6. Rozmawiałem niedawno o tej sprawie z kompetentnym źródłem, które przeczytało Wspomnienia kard. Slipyja, niewydane jeszcze w języku angielskim. Powiedziało mi ono, że kardynał zwabiony został do Rzymu pod pretekstem „odbycia spotkania”, a następnie powiedziano mu, że nie może powrócić do Związku Sowieckiego, aby żyć pośród swych prześladowanych współwyznawców, pomimo że gotów był wrócić do łagru. Fakt, iż on sam żył wygodnie w Rzymie, podczas gdy jego owczarnia doświadczała prześladowań ze strony komunistów oraz prawosławnych, był źródłem jego wielkich cierpień. Jak pisze Jaroslav Pelikan w swej książce Confessor Between East and West: Tu, na wygnaniu w Rzymie, dla którego on sam oraz jego Kościół tak wiele poświęcili, ukraiński metropolita czuł się coraz bardziej osaczony przez to, co nazywał, w jednym z podtytułów dokumentu przedłożonego papieżowi, «negatywnym nastawieniem», z jakim spotykał się nieustannie ze strony «świętych kongregacji kurii rzymskiej». Niekiedy, poirytowany tą postawą, czynił nawet mogące szokować porównanie, stwierdzając że nigdy nie doświadczył tak złego traktowania ze strony ateistów w Związku Sowieckim, co obecnie ze strony swych współwyznawców oraz współbraci w Rzymie7. Według wspomnianego wyżej źródła, Paweł VI wiedział bez wątpienia o potajemnych konsekracjach biskupich, nie ukarał jednak kardynała, ponieważ szanował go bardzo jako nieustraszonego wyznawcę wiary. Jednym z tych potajemnie konsekrowanych biskupów był Lubomyr Huzar; Jan Paweł II uznał później oficjalnie jego konsekrację, mianował go arcybiskupem większym ukraińskiego Kościoła grekokatolickiego, a w roku 2001 wyniósł do godności kardynalskiej8. Warto również zauważyć, że wspomniany akt kard. Slipyja miał miejsce w czasie, kiedy wciąż jeszcze w mocy pozostawał Kodeks prawa kanonicznego z roku 1917. Znajdujący się w nim kanon 2370 brzmiał: „Episcopus aliquem consecrans in Episcopum, Episcopi vel, loco Episcoporum, presbyteri assistentes, et qui consecrationem recipit sine apostolico mandato contra praescriptum can. 953, ipso iure suspensi sunt, donec Sedes Apostolica eos dispensaverit” (Biskup, który konsekruje kogoś na biskupa, obecni podczas tego biskupi oraz asystujący księża, jak również ci, którzy przyjmują konsekrację bez mandatu papieskiego, wbrew brzmieniu kanonu 953, zaciągają karę suspensy na mocy samego prawa, do czasu uchylenia jej przez Stolicę Apostolską). Kodeks jednoznacznie dawał do zrozumienia, że tacy duchowni nie zaciągają suspensy wskutek zadeklarowania kary, ale ipso facto, tj. przez sam fakt uczestnictwa w konsekracji bez mandatu papieskiego – którego Paweł VI nigdy kard. Slipyjowi nie udzielił. Pozytywista prawny powiedziałby, że suspensa, którą w ten sposób zaciągnął, musiałaby zostać później w wyraźny sposób uchylona. Jednakże fakt, iż nic takiego nie miało miejsca, stanowi wymowne świadectwo roli epikeia w interpretacji i stosowaniu prawa. Mówiąc w skrócie: pojawiła się sytuacja, w której pogwałcenie tego kanonu po prostu nie pociągało za sobą skutków prawnych. Powinno to skłonić nas do zastanowienia się nad granicami pozytywizmu prawnego. Konsekracje z Écône widziane z nowej perspektywy Kiedy Kościół jest atakowany i na szali znajduje się samo jego przetrwanie, lub też kiedy w poważny sposób zagrożone jest jego wspólne dobro, wyraźne nieposłuszeństwo rozporządzeniom lub prawom papieskim może być usprawiedliwione – a w istocie nie tylko usprawiedliwione, ale słuszne, godne pochwały oraz świadczące o osobistej świętości. Nikt nie kwestionował nigdy faktu, że papież ma prawo określać zasady dotyczące konsekracji biskupich, oraz że Wojtyła i Slipyj bezdyskusyjnie i świadomie pogwałcili prawo kościelne, co powinno ściągnąć na nich potępienie, podobnie jak miało to miejsce w przypadku abp. Lefebvre’a. Zamiast tego uznajemy ich jednak za bohaterów oporu przeciwko komunizmowi. Jest tak dlatego, że uznajemy istnienie prawa bardziej fundamentalnego niż prawo kanoniczne: salus animarum suprema lex – zbawienie dusz jest najwyższym prawem. To właśnie dla zbawienia dusz istnieje cała struktura prawa kościelnego; nie posiada ona innego celu niż ochrona i szerzenie życia Chrystusa w duszach. W normalnych okolicznościach prawo kanoniczne tworzy strukturę, w której misja Kościoła może być realizowana w sposób uporządkowany i spokojny. Pojawić się mogą jednak sytuacje anarchii, kryzysu, zepsucia lub apostazji, w których zwyczajne struktury nie tylko nie ułatwiają Kościołowi realizowania jego misji, ale wręcz stanowić mogą w tym przeszkodę. W takich przypadkach to głos sumienia podpowiada, co należy uczynić, kierując się roztropnością i miłością, aby osiągnąć nadrzędny cel. Obserwując z upływem kolejnych lat, jak Kościół katolicki pogrążał się coraz bardziej w chaosie doktrynalnym, moralnym oraz liturgicznym, nie mogę już zaakceptować opinii, że abp Marcel Lefebvre był winny „nieusprawiedliwionego niczym nieposłuszeństwa”9. Znalazł się on w straszliwej sytuacji, w której Watykan zdawał się w najmniejszym stopniu nie troszczyć o Tradycję, a światowa diaspora tradycyjnych katolików oczekiwała od niego jakiegoś, choćby prowizorycznego, rozwiązania. Narzucenie Novus Ordo oraz zainicjowana przez Sobór teologia aggiornamento stanowiły rodzaj „Ostpolitik względem współczesności”, przeciwko której abp Lefebvre słusznie protestował i w obliczu której gotów był podjąć zdecydowany krok w sytuacji, gdy wiara zdawała się być zagrożona jak nigdy dotąd. Inicjatywy Wojtyły i Slipyja stawiają konsekracje biskupie w Écône w nowym świetle. Nie oznacza to, że wszystkie trudności znikły, ponieważ dla nikogo (czy to przyjaciela, czy wroga) nie może być rzeczą normalną, aby bractwo kapłańskie działało w diecezjach całego świata bez oficjalnej jurysdykcji, i trzeba modlić się o szczęśliwe rozwiązanie problemu stworzonego przez tych, którzy (zaniedbując swe obowiązki) pozwolili, aby swąd szatana – a obecnie powiedzieć należałoby raczej płonącego chrustu (użyte przez autora ang. słowo faggots oznaczać może zarówno chrust, jak i pederastów – przyp. tłum.) wdarł się do Kościoła Bożego. Kiedy budynek płonie, powinno się gasić ogień i ratować ofiary wszelkimi dostępnymi środkami, a nie czekać spokojnie na przyjazd wozów strażackich – zwłaszcza jeśli wie się z doświadczenia, że komendant miejscowej remizy gdzieś wyjechał, śpi, jest pijany albo przekonany, że pożar jest czymś dobrym, a większość jego podkomendnych to niekompetentni głupcy, lub też, co gorsza, opłaceni zostali przez sabotażystów, aby dolewać benzyny do ognia. Jedno jest pewne: za kryzys nie można obwiniać tych, którzy – świadomi swego obowiązku względem Boga i cierpiących współwyznawców – reagowali na ten stan rzeczy najlepiej jak potrafili, wierni najwyższemu prawu: salus animarum suprema lex. Nauka dla nas Jeśli Watykan, po ogłoszeniu motu proprio Traditionis custodes, odważy się zakazać udzielania tradycyjnych święceń kapłańskich, całkowicie usprawiedliwione byłoby w przypadku biskupa, który rozumie, o co toczy się gra10, potajemne wyświęcanie księży wedle starego rytu, bez pytania o zgodę. Nawet jeśli nowy ryt święceń jest ważny (podobnie jak nowy ryt Mszy), został on w poważnym stopniu zdeformowany – jest pod względem liturgicznym upośledzony i nieautentyczny. Autorytatywne świadectwo, pierwszeństwo i starszeństwo lex orandi tradycyjnego rytu muszą zostać zachowane w życiu Kościoła aż do czasu, kiedy możliwe stanie się powszechne przywrócenie trydenckiego Pontificale Romanum. Równocześnie widzimy, że Wojtyła i Slipyj działali potajemnie, co daje nam wskazówkę, że inicjatywy takie nie muszą być publicznie ogłaszane i przybierać postaci demonstracji. Obaj oni reagowali na naglącą i rozpaczliwą sytuację w sposób dyskretny, a zarazem zdecydowany. Mówiąc to, nie wykluczam możliwości pojawienia się sytuacji, w której działania takie mogłyby zostać podjęte jawnie, ale raczej wskazuję, że kiedy konieczne staje się okazanie materialnego nieposłuszeństwa, lepiej jest działać w sposób dyskretny niż publiczny. Ma to oczywiste implikacje dla sytuacji, w jakiej się obecnie znajdujemy. Jeśli kapłan, idąc za głosem sumienia, decyduje się nie wypełniać niesprawiedliwych poleceń lub wymogów władzy kościelnej, nie musi koniecznie ogłaszać tego całemu światu, ale powinien po prostu zlekceważyć je i wykonywać swe obowiązki kapłańskie i duszpasterskie. Jeśli i kiedy zostanie ukarany, nie powinien tego faktu nagłaśniać, ale zignorować go i robić swoje. Oczywiście nie musi to być regułą: mogą pojawić się sytuacje, w których najlepszym wyjściem jest otwarty sprzeciw, jak to miało miejsce w przypadku przejęcia kościoła Saint Nicolas du Chardonnet w Paryżu pod przewodnictwem msgr. Ducaud-Bourgeta, czy ponownego otwarcia kościoła Saint Louis du Port Marly11. Bez wątpienia pokusa wykorzystania mediów społecznościowych, z zaletami i wadami umożliwionego przez nie masowego poparcia, czyni osąd w kwestii wyboru najroztropniejszej formy działania (które może być ponadto w konsekwencji korzystania z social media monitorowane) trudniejszym niż kiedykolwiek. Konkluzja Jednym z wielu czynników usprawiedliwiających postawę abp. Lefebvre’a jest fakt, iż był on całkowicie przekonany o absolutnej konieczności kontynuacji wyświęcania księży (a w konsekwencji także konsekracji biskupich) w tradycyjnym rycie. Usus antiquior stanowi spójną całość: jest jednolitym, koherentnym i przekazanym przez Tradycję lex orandi, wyrażającym lex credendi religii katolickiej. Tak, są kapłani ważnie wyświęceni w nowym rycie (jak arcytradycjonalista ks. Gregorius Hesse), którzy następnie przyłączyli się do FSSP, FSSPX etc. Najważniejsze, ważniejsze niż większość ludzi to sobie uświadamia, jest jednak zachowanie starego rytu święceń – na wszystkich poziomach – nienaruszonym oraz żywym. Gdyby Kongregacja ds. Kultu Bożego lub Kongregacja ds. Zakonów zażądały, aby nie posługiwać się już starymi obrzędami święceń, powinniśmy powiedzieć stanowczo non possumus: po prostu nie możemy tego zaakceptować. Co jednak istotniejsze, w najbliższych latach staniemy w obliczu jeszcze poważniejszej próby: czy znajdą się kardynałowie, arcybiskupi i biskupi, którzy – w takich okolicznociach – będą gotowi udzielać potajemnie święceń kapłańskich w tradycyjnym rycie? Nasz Pan, który w swojej opatrzności obdarzył nas chwalebnym dziedzictwem Kościoła Rzymskokatolickiego, z pewnością zatroszczy się o jego zachowanie w godzinie próby. Za portalem „1P5” tłumaczył Tomasz Maszczyk12. Przypisy ↑Weigel nie czytał najwyraźniej książki ks. Malachiego Martina Windswept House, w przeciwnym razie byłby mniej naiwny w ocenie kard. Casaroliego (występującego w powieści Martina jako Cosimo kard. Mastroianni) czy Pawła VI.↑G. Weigel, Witness to Hope: The Biography of John Paul II, Tekst polski za: Świadek nadziei. Biografia papieża Jana Pawła II, Warszawa 2001, Grupa Wydawnicza Bertelsmann Media.↑Niektórzy utrzymują, że zakaz udzielania potajemnych święceń dotyczył jedynie Czechosłowacji, tak więc Wojtyła, każąc seminarzystom przyjeżdżać do siebie do Krakowa, zręcznie obchodził ów zakaz i w rzeczywistości nie naruszał żadnego prawa. Jedno jest jednak pewne: powodem jego wprowadzenia była chęć ugłaskania władz komunistycznych, które z pewnością nie byłyby zadowolone, wiedząc, że seminarzyści z ich kraju przekraczają granicę, aby otrzymać święcenia gdzie indziej (jak pisze Jonathan Kwitny, Wojtyła udzielał również potajemnie święceń kandydatom z Ukrainy, Litwy i Białorusi). Ludzie sterujący watykańską Ostpolitik z pewnością położyliby kres inicjatywie Wojtyły, gdyby tylko zdawali sobie z niej sprawę. Można więc powiedzieć, że to, co robił, sprzeczne było ze znaną lub przynajmniej dającą się wywnioskować intencją prawodawcy, ale niesprzeczne z najwyższym prawem Kościoła, tj. zbawieniem dusz. I jest to mój główny argument we wszystkich omawianych w niniejszym artykule przypadkach. Podobnie jak człowiek nie jest dla szabatu, ale szabat dla człowieka, tak też Kościół nie istnieje dla prawa kanonicznego, ale prawo kanoniczne dla Kościoła.↑Fakt, iż Weigel dowiedział się o tych święceniach dopiero z ust samego Jana Pawła II w 1996 roku, (o czym świadczy przypis w jego książce), dowodzi, że Wojtyła nie odczuwał żadnych wyrzutów sumienia: nie miał zamiaru tego ukrywać, przynajmniej po tym, jak sytuacja uległa radykalnej zmianie. Warto też zauważyć, że gdyby Wojtyła otrzymał z Rzymu jakąś wskazówkę, że powinien kontynuować te działania (jak to sugeruje Weigel), bez wątpienia wspomniałby o tym autorowi, opowiadając całą historię. Nie uczynił tego jednak – i znacznie bardziej prawdopodobne jest, że nie prowadził w tej kwestii żadnych konsultacji z Rzymem.↑J. Kwitny, Man of the Century: The Life and Times of Pope John Paul II, New York 1997, Henry Holt, s. 220.↑Ukrainian Cardinals Husar and Slipyj are heroes to Church community, „The Catholic Register”, 22 czerwca 2017. Według innego źródła miało to miejsce w 1977 roku. W chwili pisania niniejszego tekstu de Souza ewidentnie uznawał beatyfikację Pawła VI za prawomocną; wielu tradycyjnych katolików kwestionuje ważność zarówno jej, jak i późniejszej kanonizacji. Patrz: Kwasniewski (ed.), Are Canonizations Infallible? Revisiting a Disputed Question, Waterloo ON 2021, Arouca Press, ss. 219–241.↑J. Pelikan, Confessor Between East and West: A Portrait of Ukrainian Cardinal Josyf Slipyj, Grand Rapids MI 1990, William B. Eerdmans Publishing Company, s. 173. Patrz też strony 182–186.↑Historia ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego stanowić powinna dla nas źródło nadziei. Zwróćmy uwagę na następujące statystyki i zestawmy je ze stanem Kościoła obrządku łacińskiego oraz liturgicznej „śmierci i zmartwychwstania” od lat 60. do chwili obecnej: „W 1939 roku ukraiński Kościół grekokatolicki posiadał ok. 3000 kapłanów. W 1989, po 50 latach wojny i prześladowań, liczba ta spadła o 90%, do jedynie 300. Biorąc pod uwagę, że średni wiek owych księży wynosił ok. 70 lat, tylko jedno pokolenie dzieliło Kościół grekokatolicki od całkowitej utraty duchowieństwa. Niecałe 30 lat później było ich jednak ponownie 3000, a średni wiek wynosił 39 lat. Obecnie formację odbiera ok. 800 seminarzystów, przy ogólnej liczbie 5 milionów ukraińskich grekokatolików” (ibidem).↑Pragnę tu polecić przychylną, ale nie bezkrytyczną, analizę postawy abp. Lefebvre’a w książce Sire’a Phoenix from the Ashes: The Making, Unmaking, and Restoration of Catholic Tradition, Kettering OH 2015, Angelico Press, ss. 410–430. (Książka ta ukazała się właśnie w Polsce pod tytułem Jak feniks z popiołów. Historia kryzysów w Kościele, nakładem wydawnictwa Key4.) W dalszym ciągu uważam, jak to napisałem w artykule opublikowanym tu 13 kwietnia 2019, że we Mszach odprawianych w kaplicach FSSPX powinno się uczestniczyć w sytuacjach wyjątkowych lub w obliczu niemożności moralnej, tj. jeśli w okolicy nie można znaleźć innej tradycyjnej parafii lub kaplicy pozostającej w jedności z lokalnym ordynariuszem. Piszę to jako osoba nieodczuwająca absolutnie żadnej wrogości do katolików korzystających z posługi FSSPX, wśród których mam licznych przyjaciół, oraz pełna najwyższego uznania i szacunku dla kapłanów Bractwa, kontynuujących odprawianie Mszy i udzielanie sakramentów w czasie „pandemii”, gdy postawa duchowieństwa „mainstreamowego” była skandalicznie nieadekwatna.↑Prawdopodobnie żadna część liturgii nie ucierpiała tak bardzo jak obrzędy święceń, posiadające najściślejszy związek z istnieniem i pomyślnością Kościoła. Klasyczną pozycją poświęconą temu tematowi jest książka Michaela Daviesa The Order od Melchisedech, wznowiona niedawno przez wydawnictwo Roman Catholic Books. Davies ukazuje w niej wpływ idei modernistycznych i protestanckich na nowe obrzędy święceń i podkreśla potrzebę jak najszybszego powrotu do tradycyjnych. Patrz też: D. Graham, Lex Orandi: Comparing the Traditional and Novus Ordo Rites of the Seven Sacraments, Preview Press 2015, ss. 159–185.↑ [dostęp: [dostęp: Post Views: 167
Te zabawki są zakazane przez Kościół katolicki. Nie kupuj tego dziecku! Zabawki wskazane na liście są uważane przez Kościół katolicki za niebezpieczne, ponieważ "mieszają w dziecięcych umysłach". 16 listopada 2020, 13:17 Zabawki zakazane przez Kościół katolicki. Też spłoną na stosie? (zdjęcia) Książki "Harry Potter" i "Zmierzch" zostały spalone na stosie przed kościołem wraz afrykańskimi maskami czy parasolką z Hello Kitty. W ten sposób księża chcieli... 2 kwietnia 2019, 12:00 Abp Wojda: Nie miałem żadnej wiedzy na temat zachowań ks. Dębskiego Abp. Tadeusz Wojda, obecny metropolita gdański, zapewnia, że nie miał żadnej wiedzy o zachowaniach ks. Andrzeja Dębskiego, w czasie gdy był metropolitą... 19 lipca 2022, 19:40 AKTUALIZACJA Ks. Andrzej Dębski wysyłał wiadomości do innych kobiet - twierdzą kolejni świadkowie Pojawiają się nowi świadkowie obscenicznych poczynań ks. Andrzeja Dębskiego. Internautka Ola nie była pierwszą ofiarą wulgarnych wiadomości. Białostocki... 19 lipca 2022, 13:55 Ks. Andrzej Dębski został ukarany zakazem noszenia sutanny. Czeka go też terapia Metropolita białostocki podjął kolejne decyzje w sprawie ks. Andrzeja Dębskiego. Wśród nich jest zakaz wykonywania posług duszpasterskich i noszenia stroju... 18 lipca 2022, 13:16 AKTUALIZACJA Ks. Andrzej Dębski zawieszony przez abp Guzdka. W tle doniesienia prasowe na temat obscenicznych zachowań. TVP zrywa z nim współpracę Ksiądz Andrzej Dębski, rzecznik prasowy Kurii Metropolitalnej w Białymstoku został w trybie natychmiastowym zawieszony przez arcybiskupa Józefa Guzdka. Powodem... 16 lipca 2022, 12:23 Walka z pedofilią w Kościele. Papież Franciszek zabrał głos: W niektórych krajach jest opór W Kościołach w niektórych krajach jest opór wobec wprowadzania w życie kroków w ramach walki z pedofilią i zapobiegania jej – powiedział papież Franciszek w... 8 lipca 2022, 15:24 Najgorsze zachowania wiernych w kościele. Robisz tak w czasie mszy świętej? Każdej niedzieli, ale także przy okazji świąt kościelnych, miliony Polaków uczęszcza do kościoła, żeby uczestniczyć we mszy świętej. Wielu wiernych wie, jak się... 16 czerwca 2022, 10:54 Kościoły w Białymstoku. Ile ich jest, jak wyglądają, gdzie się znajdują i ilu wiernych mają białostockie parafie (adresy, msze, mapy) Białystok to miasto kościołów. Tak postrzegany jest w Polsce. Czy faktycznie jest ich tak dużo. Sprawdź, gdzie znajdują się poszczególne parafie i ilu mają... 7 czerwca 2022, 6:00 Papież Franciszek ogłosił nazwiska 21 nowych kardynałów [LISTA] Podczas niedzielnej modlitwy Regina Coeli papież Franciszek ogłosił, że w sierpniu podczas Konsystorza powoła 21 nowych kardynałów. Skąd pochodzą nominaci? Oto... 29 maja 2022, 13:59 Jan Paweł II. Osiem lat temu został ogłoszony świętym. Rocznica kanonizacji Jana Pawła II Zaledwie dziewięć lat po śmierci - 27 kwietnia 2014 roku - papież Jan Paweł II został kanonizowany. Wraz z nim do grona świętych Kościoła katolickiego dołączył... 27 kwietnia 2022, 15:19 Wielki Czwartek rozpoczyna Triduum Paschalne. Najważniejszy czas dla katolików W kościele katolickim obchodzony jest Wielki Czwartek. Przypomina on ostatnią wieczerzę oraz ustanowienie Eucharystii przez Jezusa Chrystusa. Jednocześnie... 14 kwietnia 2022, 19:46 Ponad sto milionów złotych pomocy finansowej i drugie tyle w darach. Pomoc parafii dla uchodźców Polski Episkopat poinformował o pomocy udzielonej uchodźcom z Ukrainy przez parafie w Polsce od początku wojny do końca marca. To ponad 100 mln złotych pomocy... 13 kwietnia 2022, 11:44 Prawie wszyscy w Białymstoku słyszeli jak uchodźcom z Ukrainy pomaga Kościół Katolicki. Tylko zastępca prezydenta Rafał Rudnicki nie słyszał Srogi łomot zebrał w komentarzach od dziennikarzy, polityków i w końcu zwykłych internautów, zastępca prezydenta Białegostoku Rafał Rudnicki. Stało się to po... 15 marca 2022, 14:59 Watykan: Benedykt XVI przyznał, że był na spotkaniu o księdzu pedofilu "Doszło do pomyłki" - zawarł w oświadczeniu emerytowany papież Benedykt XVI, który wcześniej zaprzeczał, by w roku 1980 uczestniczył w spotkaniu o księdzu... 24 stycznia 2022, 17:15 Nie żyje ks. kan. Władysław Ciereszko. Zmarł w wieku 88 lat W piątek 31 grudnia 2021 r., w wieku 88 lat, w 64. roku kapłaństwa zmarł ks. kanonik Władysław Ciereszko. 2 stycznia 2022, 9:59 Pogrzeb księdza Antoniego Paniczko. Bliscy pożegnali pierwszego proboszcza parafii pw. św. Józefa Oblubieńca NMP w Białymstoku 22 listopada o godzinie 14 odbyła się Msza Święta pogrzebowa pod przewodnictwem arcybiskupa Józefa Guzdka. Ksiądz Antoni Paniszczo został pochowany na cmentarzu... 22 listopada 2021, 17:59 Metropolita białostocki dziękuje polskim mundurowym za służbę na granicy polsko – białoruskiej. Deklaruje też za nich modlitwy Podziękowania za trudną służbę, za ochronę granic i za profesjonalizm przesłał strażnikom granicznym, żołnierzom i policjantom metropolita białostocki Abp.... 2 listopada 2021, 11:31 Potrzebujesz pomocy? Oni załatwią sprawę. 10 najpomocniejszych świętych orędowników Obecny w kościele katolickim kult świętych to nie tylko wiara w ich cudowne życie, ale także czerpanie inspiracji oraz, a nawet przede wszystkim, orędownictwo.... 23 lipca 2021, 14:52 10 tajemnic Watykanu, z których mało kto zdaje sobie sprawę. Czego jeszcze nie wiecie o stolicy kościoła? Niektóre fakty szokują Na temat najmniejszego kraju świata prawdopodobnie powstało najwięcej teorii spiskowych. Watykan, jak każde inne państwo, ma swoje tajemnice. Niektóre fakty nie... 23 lipca 2021, 14:34 Boże Ciało w Białymstoku w 2011 roku. Wielka procesja przeszła przez miasto W Boże Ciało w 2011 roku w Białymstoku panowała piękna pogoda. Na tradycyjną procesję przez centrum miasta przyszło tysiące białostoczan. 3 czerwca 2021, 6:55 Ks. Zygmunt Lewicki nie żyje. Posługiwał w białostockiej parafii i wykładał w seminarium Jak poinformowała Archidiecezja Białostocka, w piątek 23 kwietnia 2021 r., w wieku 97 lat, w 71 roku kapłaństwa, zmarł ks. infułat Zygmunt Lewicki, emerytowany... 25 kwietnia 2021, 22:13