Coś wam pokażę 🙂 Kiedyś w starych domach po zakończeniu budowy na jednym z tragarzy zostawiano „kamień węgielny”. Oprócz domu rodzinnego dziadka, który remontujemy mamy jeszcze dom rodzinny babci, który jest co prawda w dużo gorszym stanie i w przyszłości pewnie czeka go rozbiórka, ale odkryliśmy w nim coś, co wiedziałam, że nie może pójść na zmarnowanie. Ta historia jest trochę jak baśń. Są w niej poszukiwacze skarbów i ich strażnicy. Jest pełna klejnotów cukiernica Rosenthala, dwanaście złotych jaj i tajemnicza mapa dziadka Pinchasa. Jest podróż w głąb czasu tropem utraconego dziedzictwa.W 2017 roku Patrycja Dołowy została poproszona o pomoc – jej amerykańska przyjaciółka Można zrobić otwór do wspólnego pomieszczenia albo wpuścić do wnętrza więcej światła dzięki wybiciu nowego okna w ścianie zewnętrznej. Jeśli jednak podejmiemy decyzję o przeniesieniu schodów w inne miejsce, stare należy wyburzyć. W starych domach schody są często wąskie i zamknięte w ciasnej klatce schodowej. Drewnianych podłóg nie warto odnawiać w starych domach, które nadają się do rozbiórki, a także w budynkach po powodziach lub innych klęskach żywiołowych, które doprowadziły do znaczącej degradacji drewna i wniknięcia w jego włókna dużej ilości wody. Przeczytaj także: Wymieniasz podłogę? Tak zmierzysz, ile desek lub paneli Zamek w Dąbrowie. Zamek w Dąbrowie wzniósł w XVII wieku Joachim von Mettich-Tschetschau, przdstwiciel jednego z najzamożniejszych śląskich rodów. Do jego budowy przystąpiono 7 lipca 1615 r. Dwa lata później stała już renesansowa, trzyskrzydłowa rezydencja, wzniesiona z czerwonej cegły na planie nieregularnego czworoboku z Banknoty z PRL warte fortunę. To skarby ukryte w naszych domach. Za jeden możesz otrzymać kilka tysięcy złotych! 100 złotych Ceny zaczynają się od 1 zł. Za banknot w stanie bankowym, bez Wiele z tych historii sięga, jak się okazuje, czasów dzieciństwa Autorki. Maria Ewa Letki, urodzona 2 listopada, powiedziała mi kiedyś: „taka data urodzenia zobowiązuje; wiecznie grzebałam w przeszłości, a warunki były sprzyjające: urodziłam się i mieszkałam na Śląsku, w starych domach. W wielu domach są prawdziwe skarby. 11 kwietnia 2022, 9:19. Cena: 2 tys. zł Link do oferty źródło: olx.pl. Szklane wazony, patery, talerze z czasów PRL-u stały się obiektem pożądania kolekcjonerów i miłośników dobrego designu. Ich ceny potrafią przyprawić o zawrót głowy. Sporo takich przedmiotów wciąż jest w polskich domach Onet Styl życia. Fascynująca historia pieniędzy. W portfelach możemy znaleźć prawdziwe skarby. — W naszych portfelach mamy prawdziwe dzieła sztuki, tworzone przez najwybitniejszych współczesnych artystów – grafików w przypadku banknotów oraz rzeźbiarzy, często medalierów – w odniesieniu do monet — mówi historyk sztuki dr Płyty WPS wykorzystywane są zarówno w budownictwie mieszkaniowym, jak i przemysłowym. Klasa ekspozycji X0 według normy PN-B-03264:2002. Płyta WPS jest idealna do remontu starych obiektów w tym zabytkowych (potrzebna może być do tego zgoda Głównego Konserwatora Zabytków). Konstrukcja stropu praktycznie nie narusza struktury budynków. KzC6. Zygmunt I Zapyziały- Panie Damianie, znalazłem trochę monet w kartonie na strychu, niektóre to od razu do śmieci, ale parę nawet ładnie się błyszczy… - ekspert regularnie słyszy tę melodię w słuchawce, żeby za każdym razem odpowiadać: brzydkie kaczątko bywa niekiedy warte tyle, co nowe auto. Dowodem może być niepozorna moneta Zygmunta I, na której trudno rozpoznać w ogóle królewskie rysy twarzy, dlatego pytamy: dlaczego będzie licytowana od progu 3 tys. zł?- Patrzymy na pierwszego polskiego szóstaka, który w nieco lepszym stanie osiągnął na poprzedniej aukcji stawkę 40 tys. zł. To najwyższy nominał wybijany w srebrze w czasach Zygmunta Starego, który dzięki tej emisji ratował skarb państwa przed fałszerzami, podrabiającymi polskie grosze w słabszym stopie polecenie władcy wychwytywano je z obiegu i przetapiano na szóstaki - a więc sześciogroszówki - ale mennice działały wówczas jeszcze jak w średniowieczu, a nieszlachetne domieszki utleniły się do naszych czasów zupełnie - komentuje Damian Marciniak, wskazując, że zabytkowy numizmat nie musi być ani ładny, ani tym bardziej kaczątko? Niepozorny szóstak z 1528 r. to prawdziwa rzadkość, dlatego nawet tak słabo czytelna moneta licytowana może być od 3000 wyrzucaj papierków- Naczelna zasada jest taka: żeby stary banknot miał jakąś wartość, musi być pięknie zachowany. Ale i od tej reguły są wyjątki, dlatego, znajdując przy porządkach naderwane pięć złotych, upewnijmy się u fachowca, czy nie mamy do czynienia z prawdziwą rzadkością - zaznacza ekspert, wskazując na banknoty z 1824 r., które licytowane będą kolejno od 12 tys., 15 tys. i 40 tys. zł, mimo że te przystępniejsze są wyraźnie są tyle warte? Dlatego, że niewiele je spotkało - chociaż w XIX wieku kraj był pod zaborami, emitent był stały i nawet powstanie nie zachwiało rynkiem monetarnym. Pięciozłotowy banknot odszedł wobec tego "śmiercią naturalną" - kiedy postanowiono wycofać go z obiegu, na wymianę było nawet kilka lat, co poskutkowało tym, że dla dzisiejszych kolekcjonerów zostało takich okazów bardzo mało, dlatego egzemplarz nieposzarpany może kosztować tyle co nowy rynku papierowych pieniędzy o wartości decyduje nie tylko stan zachowania - rzadki bilet kasowy z XIX wieku będzie licytowany od 12 000 zł, mimo że jego brzegi są wyraźnie ze świńskim ryjem?Co pożółkły papierek z szyldem mięsnego sklepu może robić na aukcji numizmatów, w dodatku z ceną wywoławczą 1 500 zł?- Nie zawsze pamiętamy, że pieniądz to nie tylko starannie zadrukowany papier z banku, bo w czasach prawdziwej gospodarczej zawieruchy, nawet takie instytucje zamykano, a życie przecież toczyło się dalej. 30 kopiejek z napisem "Handel mięsem" to nic innego, jak pamiątka po I wojnie światowej, która zrzucała rolę emitenta niekiedy na lokalnych piekarze czy handlarze przygotowywali takie zastępcze pieniądze, zobowiązując się do ich wymiany na oficjalne środki w czasach pokoju - komentuje Damian Marciniak, wskazując, że rzeźniczy topór z kawałkiem szynki służył prawdopodobnie za symbol dla niepiśmiennych. Łatwo wyrzucić taki skrawek w morzu starych kartek? mniej efektowne zastępcze pieniądze, tym większe kolekcjonerskie rzadkości - 30 kopiejek wystawione przez lokalny sklep mięsny to zdecydowanie większa ciekawostka niż chociażby staranniej wydrukowane i liczniejsze bony pocztówka z GdańskaBłąd, który można popełnić bardzo łatwo, pokazują przewidziane na aukcję szelągi pruskie - teoretycznie pospolite, jeden z 1535 r., drugi z 1530 r., według internetowych notowań warte po kilkadziesiąt złotych. Tajemnicą ich rzeczywistej ceny są dobite wtórnie znaki - specyficzne herby, widoczne tylko po jednej stronie monet, które przenoszą nas do roku 1578, w którym Gdańsk oblężony był przez wojska króla Żeby płacić żołdakom za bronienie miasta, przetapiano nawet skarby i srebra kościelne, ale kiedy pieniędzy rzeczywiście zaczęło dotkliwie brakować, sięgnięto po rozwiązanie w polskich warunkach bardzo rzadkie: monetę kontrasygnowaną. Na części obiegowych szelągów wybito znak, dzięki któremu rozpoznawane były jako kilkakrotnie bardziej wartościowe, natomiast kiedy oblężenie ustało, każdą taką monetę skrzętnie wymieniano, bo przysługiwał za nią nie jeden, tylko więcej szelągów - wyjaśnia Damian Marciniak, dodając, że w polskim powojennym handlu te łatwe do przeoczenia pozycje nie pojawiły się dotychczas ani na brzuchu? Pomiędzy skrzydłami orła na pruskim szelągu wybito dodatkowy znak - dzięki niemu oblężony Gdańsk reperował budżet, bo tzw. kontrasygnata oznaczała, że moneta miała umowną, znacznie wyższą zmiękłaby królowa……w rozgrzanym piecu i towarzystwie łańcuszków i osamotnionych obrączek bez pary, które jubiler przetapia, żeby ponownie wykorzystać szlachetne Ubiegłego grudnia otworzyłem maila ze zdjęciem złotego medalu i pytaniem, ile może być warty. Nadawcą był jubiler z południowo-wschodniej Polski, u którego sprzedano go w oprawie z łańcuszkiem do noszenia jako wisiorek - dodatki zdążył już przetopić, krążek czekał… żeby okazać się 15-dukatowym medalem koronacyjnym Elżbiety Bawarskiej, a więc Sissi, który na aukcji w lutym licytowany będzie od 30 tys. zł - podaje ekspert, nadmieniając, że medale tego typu miewają w zagranicznych antykwariatach notowania na poziomie kilkudziesięciu tysięcy razem przykład jest jednak wyjątkowo efektowny, ale w tym samym katalogu połyskuje też 6 dukatów Jana Kazimierza z najróżniejszymi śladami sprawdzania złota. Na dawnych bazarach monetę zaginano, a może i sprawdzano zębami, a dzięki surowcowi przekazywano z pokolenia na pokolenie, aż do naszych czasów - jako kruszec przyniesie jednak około 3 tys. zł, a jako 6 dukatów licytowana będzie od 80 tys. zachowany wizerunek cesarzowej Sissi zostałby przetopiony dla samego kruszcu, podczas gdy na aukcji numizmatów jego cena wywoławcza wyniesie 30 tys. Druga pensjaW przeciwieństwie do odznaczeń przyznawanych za zasługi, odznaki pułkowe były wyróżnikiem przynależności do jednostki, dlatego szeregowi żołnierze zamawiali je często w tombaku, natomiast na srebro pozwalali sobie oficerowie. Jest na nie popyt?- Przykładowa srebrna odznaka 74 Górnośląskiego Pułku Piechoty wystawiona jest na aukcję z progiem 1 500 zł, przy czym zainteresowanie militariami jest obecnie tak wysokie, że dla większości pozycji cena na poziomie kilku tysięcy złotych jest normą, a czasem nie zaskakuje również próg kilkunastu tysięcy złotych. Jeśli miałbym coś doradzić komuś, kto znalazł takie pamiątki w szufladzie, to żeby nie pozbywać się opakowań i dokumentacji, bo one zachowały się znacznie rzadziej niż same odznaki, dlatego potrafią nawet podwoić ich wartość - przestrzega Damian legitymacji i wysłużonych pudełek nie należy więc wyrzucać ze śmieciami, podobnie jak nie wolno samych pamiątek nadgorliwie polerować - jeśli odznaka ma być świadkiem swojej epoki, nie może wyglądać jak stary obraz odświeżony z fantazją oszukujmy wieku - na rynku militariów widać obecnie spore ożywienie, ale kolekcjonerzy płacą przede wszystkim za autentyczność i rzadkość. Odznaki, z których starą patynę zdjęto szmatką, są zdecydowanie mniej warte od zachowanych w oryginalnym je o wiek……monety doby PRL to jedne z częstszych znalezisk w dawno nie odkurzanych zakamarkach, dlatego dobrze poznać sposób, żeby nie przeoczyć Przeglądając takie domowe zbiory warto w tym przypadku patrzeć na daty, bo to w nich nierzadko ukryta jest wartość. Spektakularnym przykładem jest chociażby pospolite 10 zł z wizerunkiem Kościuszki, które przypadkiem trafiło do obiegu z próbnej emisji - z datą 1958 r., kiedy dopiero przymierzano się do masowej emisji. Obiegowy egzemplarz z 1959 r. ma już tylko wartość - łagodnie mówiąc - sentymentalną, podczas gdy o ten z ósemką na końcu daty będzie można rywalizować od 2 tys. zł - wyjaśnia Damian Marciniak, wskazując, że nawet najpospolitsze 5 złotych z rybakiem może być warte kilka tysięcy złotych, jeśli rocznik będzie wczesny, a stan zachowania bez śladów noszenia w damskiej mylmy się w rachunkach: przykładowa 10-złotówka z minionego ustroju będzie licytowana od 2000 zł, bo jej datę kończy nie dziewiątka, tylko cyfra nie trzeba?Bywa, że wartość monety podnosi jej uroda i lustrzana świeżość stempla - dzięki której zwykła pięciozłotówka z lat 30. ma próg 8000 zł - ale zdarza się, że jest odwrotnie i o wysokiej cenie decydują… głupie błędy. Taki źle wybity albo zadrukowany pieniądz nazywa się fachowo destruktem, a w tej groteskowej kategorii nawet całkowicie współczesne drobne mogą osiągać kwoty Dobrym przykładem jest grosz z 2000 r., bo jego krążek nie ustawił się dobrze pod stemplem i w efekcie część kompozycji została wybita, a pozostały kawałek monety lekko się odgiął. Przemknąwszy przez kontrolę w mennicy, wadliwy grosz przedostał się do obiegu, a z niego wyłowiło go już oko kolekcjonera. Krzywo wybity egzemplarz startuje na licytacji z progiem 400 zł, ale nie sądzę, żeby 1000 zł wystarczyło, żeby kupić go do zbiorów - komentuje Damian Marciniak, zasiewając nadzieję, że cenne brzydkie kaczątko czeka gdzieś w kasie, aż kupimy gazetę czy baton i - dla odmiany - nie zapłacimy z kiosku? Krzywo wybity grosz z 2000 r. funkcjonuje na rynku numizmatów jako tzw. destrukt - może być warty ponad 1 000 zł, bo błąd mennicy ustanawia go niewątpliwą jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze moja zona coraz starsza tylko traci na wartosciale bajki polacy majo ale smieci w domach stare monety zbierajo dziadki po 70 ce a wnuczki jak to osiagno to nikt tego nie bedzie chciał bo minie moda ze zbieraniem to jest tylko jedno utopienie kapitału a potem nikt tego nie chce dzisiejsi zbieracze niech tylko dla proby wezmo swe monety i przejdo po sklepach numizmatycznych to dostano szoku ile im dadzoJest takie miejsce w mojej okolicy, gdzie wystarczy dłużej nogą poszurać i wychodzą monety z XVII i XVIII wieku, a przechodzi tam obok tysiące ludzi. mam mojej babci bilet miesięczny na tramwaje z 1915 r,.Moja najstarsza moneta to grosz z 1788 znalazlem ja na podwórku pod to pisz...4 lata temu"Dlaczego są tyle warte? Dlatego, że niewiele je spotkało..." chyba powinno być że niewiele ich zostało.....ciekawe jak w dawnych czasach radzili sobie miejscowi cwaniacy z walutą lub kartkami mięsnymi.. STARSZY SZPER...4 lata temuA STARA KASZANA I WEŁNA , ZA ILE SIĘ SPRZEDA ? AKTUALNIE RZADKOŚCIĄ JEST POZYSKAĆ COŚ RZADKIEGO I CENNEGO W POLSKICH LAMUSACH / STRYCH , PIWNICA /. O RARYTASY KOLEKCJONERSKIE POLONICA / MILITARIA TO TYLKO POZA GRANICE RP NA WSZELKIEJ MAŚCI GIEŁDY STAROCI polsce na strychu chyba w anglii polske to tak złupili ze każdy ma plastikowe krzesło na strychu a nie wartosciowe przedmioty z minionych epokkolekcjoner p...4 lata temuZastanawiam się, czy remontować drugiego poloneza, bo na razie jest zachowany we w miarę oryginalnym stanie rdza na nim może być warta stary papier do na privie. Andrzej FaĹ›ciszewski, urodzony w Gdyni w 1951 roku. Oliwianin od 56 lat. Jego najwiÄ™kszÄ… pasjÄ…, jak sam mĂłwi, jest rodzina oraz odkrywanie niezwykĹ‚ych historii i przedmiotĂłw w oliwskich domach. Pracuje jako hydraulik. ?W Oliwie zamieszkaĹ‚em w 1960 roku, w wieĹĽowcach, na skrzyĹĽowaniu ulicy Derdowskiego i Grunwaldzkiej. A urodziĹ‚em siÄ™ w Gdyni. ?PrzesiÄ…kĹ‚em? OliwÄ…, jestem z niÄ… bardzo zwiÄ…zany, wewnÄ™trznie i zewnÄ™trznie. WewnÄ™trznie dosĹ‚ownie ? odkrywam OliwÄ™, jej tajemnice i historie dziÄ™ki temu, ĹĽe z racji wykonywanego zawodu, czÄ™sto goszczÄ™ w domach mieszkaĹ„cĂłw tej dzielnicy. SpecyfikÄ… mojej pracy, jako hydraulika, jest w pewnym stopniu wchodzenie w intymność ludzi, ich domostw. Jestem osobÄ…, ktĂłra lubi zawsze wiedzieć z kim ma do czynienia, wiedzieć skÄ…d ktoĹ› siÄ™ pojawiĹ‚, jakie pokolenie reprezentuje, od ktĂłrego roku zamieszkuje OliwÄ™. Jako hydraulik mam okazjÄ™ przebywać w różnych zakamarkach domĂłw, ktĂłre odwiedzam. W Oliwie jest bardzo duĹĽo starych domĂłw, majÄ… one niesamowity klimat, niesamowitÄ… duszÄ™. W Oliwie chodziĹ‚em do SzkoĹ‚y Podstawowej nr 35. Bardzo miĹ‚o wspominam tamte czasy. SzczegĂłlnie mojÄ… wychowawczyniÄ™ paniÄ… KrÄ™gielskÄ…, ktĂłra mieszkaĹ‚a w dworku przy ulicy Kwietnej. W Oliwie najbardziej lubiÄ™ jej przyrodÄ™ ? szczegĂłlnie doliny w lasach oliwskich. SÄ… one niepowtarzalnie piÄ™kne.? Klamka datowana na XVI wiek, znaleziona przez Andrzeja FaĹ›ciszewskiego przy ul. Grunwaldzkiej Jest to dla mnie przedmiot niezwykle ciekawy. WykopaĹ‚em go podczas izolowania mojego budynku przy ulicy Grunwaldzkiej. Podczas obkopywania trafiĹ‚em wĹ‚aĹ›nie na tÄ™ klamkÄ™. MyĹ›lÄ™, ĹĽe pochodzi ona z przynajmniej XVI wieku ? patrzÄ…c na materiaĹ‚, z ktĂłrego zostaĹ‚a wykonana. Zapewne jest to pozostaĹ‚ość po jednym z dawnych budynkĂłw, ktĂłre znajdowaĹ‚y siÄ™ kiedyĹ› na dziaĹ‚ce, na ktĂłrej stoi teraz mĂłj dom. Klamka ta, jest dla mnie duchem tego miejsca. Elementy starych spĹ‚uczek znalezione na terenie Starej Oliwy To znaleziska ze Starej Oliwy, ktĂłre ostaĹ‚y siÄ™ po wielu remontach i wymianach instalacji w jednym z domĂłw, w ktĂłrych miaĹ‚em przyjemność pracować. SÄ… to elementy do starych spĹ‚uczek. NaleĹĽaĹ‚y one do dwĂłch hydraulikĂłw z Wrzeszcza, ktĂłrzy kiedyĹ› w Oliwie wykonywali swoje prace. Zostawili oni po sobie niezwykĹ‚y Ĺ›lad. Tarcza od zaworu znaleziona przez pana Andrzeja podczas pracy w jednym z oliwskich domĂłw Podczas pracy w oliwskich domach znajdujÄ™ naprawdÄ™ wiele skarbĂłw. To jeden z nich - tarcza od zaworu grzejnikowego. WidniejÄ… na niej napisy oznaczajÄ…ce temperaturÄ™ (ciepĹ‚o, zimno) oraz napis reklamujÄ…cy zakĹ‚ad jej autora ?A. Aird, Danzig?. Tarcza ta prawdopodobnie pochodzi z koĹ„ca XIX wieku. Platerowana Ĺ‚yĹĽeczka - pamiÄ…tka znaleziona w rodzinnym domu To pamiÄ…tka z mojego rodzinnego domu, w ktĂłrym mieszkam od 30 lat. DokĹ‚adnie zostaĹ‚a ona znaleziona pod drewnianÄ… podĹ‚ogÄ… w kuchni. Niestety, inicjaĹ‚y na niej zawarte sÄ… trudne do odczytania, wiÄ™c trudno jest okreĹ›lić jej pochodzenie. ŁyĹĽeczka ta jest platerowana. Palec znaleziony na podwĂłrku w Oliwie Zawsze miaĹ‚em bystre oczy, wiÄ™c czÄ™sto dostrzegaĹ‚em wiele rzeczy, np. w ziemi, ktĂłre dla innych mogĹ‚yby pozostać niewidoczne przez wiele lat. Ten palec znalazĹ‚em na podwĂłrku, przy ulicy ObroĹ„cĂłw Westerplatte, wĹ›rĂłd kamykĂłw i Ĺ›mieci w bĹ‚ocie. MoĹĽe jest to palec z figurki jakiegoĹ› Ĺ›wiÄ™tego? KtoĹ› powiedziaĹ‚ mi kiedyĹ›, ĹĽe moĹĽe być to teĹĽ palec ubogich Ĺ»ydĂłw, palec do czytania Tory. MogĹ‚oby to Ĺ›wiadczyć o wielokulturowoĹ›ci Oliwy. Plakietka Pielgrzyma znaleziona przez syna Andrzeja FaĹ›ciszewskiego Moje dzieci, a mam ich czworo, teĹĽ byĹ‚y wyczulone, by bacznie obserwować Ĺ›wiat wokół siebie, czÄ™sto patrzeć pod nogi. KiedyĹ› mĂłj najstarszy syn wracajÄ…c z Czerwonej SzkoĹ‚y do domu na Grunwaldzkiej, znalazĹ‚ ten przedmiot. Jest to prawdopodobnie plakietka Pielgrzyma. Wykonana jest z miedzi. Naszywana ona byĹ‚a prawdopodobnie na ubraniach. Andrzej FaĹ›ciszewski jako dwuletni chĹ‚opiec, Oliwa, 1953 rok W naroĹĽniku Parku Oliwskiego, od moich najmĹ‚odszych lat, byĹ‚o wygrodzenie ze schodkami. Niewykluczone, ĹĽe byĹ‚a to pozostaĹ‚ość po jakiejĹ› fontannie. Nam, dzieciom, miejsce to sĹ‚uĹĽyĹ‚o za piaskownicÄ™. Na tym zdjÄ™ciu widać mnie jako dwuletniego malucha w roku 1953. Mama i siostra Andrzeja FaĹ›ciszewskiego, Park Oliwski, 1955 rok To kolejne oliwskie zdjÄ™cie. Jest na nim moja mama wraz z mojÄ… mĹ‚odszÄ… siostrÄ…. ZdjÄ™cie zostaĹ‚o wykonane w Parku Oliwskim, na tle zniszczonego wĂłwczas PaĹ‚acu OpatĂłw, w roku 1955. Podczas spaceru z mamÄ… w oliwskim zoo, 1955 rok Na tym zdjÄ™ciu mam chyba cztery lata, wiÄ™c moĹĽe to być fotografia z rodzinnego spaceru do oliwskiego zoo w 1955 roku. Wtedy jeszcze nie mieszkaliĹ›my w Oliwie, ale czÄ™sto z rodzicami odwiedzaliĹ›my Park Oliwski, zoo oraz inne piÄ™kne miejsca tej dzielnicy. Relacja powstaĹ‚a w trakcie realizacji projektu ?Skarby Oliwian?, ktĂłrej organizatorem jest FundacjÄ… WspĂłlnota GdaĹ„ska. Portal jest partnerem i patronem medialnym realizowanego projektu. Please verify you are a human Access to this page has been denied because we believe you are using automation tools to browse the website. This may happen as a result of the following: Javascript is disabled or blocked by an extension (ad blockers for example) Your browser does not support cookies Please make sure that Javascript and cookies are enabled on your browser and that you are not blocking them from loading. Reference ID: #245d01dc-129f-11ed-9dfe-455147464663